Bielsko Biała, Centrum Rehabilitacji Gałuszka & Romanowski - druga wizyta

12 lutego 2012, w niedzielę, jedziemy z Tomkiem do Bielska Białej. Pierwszy raz w tak daleką podróż wybieramy się własnym transportem, a nie karetką. Oczywiście wiąże się to z zaangażowaniem większej ilości osób, bo musimy jechać na dwa samochody. Jednym przewozimy Tomka, a drugim wózek inwalidzki. Póki co wolimy, żeby Tomek sobie wygodnie leżał na tylnej kanapie w samochodzie niż siedział w wózku przez tyle godzin. Ku naszemu zaskoczeniu i radości podróż mija bez żadnych problemów.

Na miejscu już czeka na nas przygotowane do wynajmu mieszkanie. Nie jest ono duże, ale przystosowane do osoby poruszającej się na wózku i w bardzo ładnej okolicy z widokiem na góry.

Od poniedziałku zaczynają się zajęcia. Tomek ma tak ustalony plan, żeby każdego dnia (wyłączając weekendy) miał przynajmniej dwa razy po dwie godziny rehabilitacji oraz 1 godzinę zajęć z neuropsychologiem lub neurologopedą.  W poniedziałki i piątki ma zajęcia z panem Markiem na neurofeedbacku, natomiast we wtorki, środy i czwartki z neurologopedką, panią Jolą.

Pierwsze dwa dni są dla Tomka wyjątkowo ciężkie. Widać, że musi się na nowo zaklimatyzować i wejść w rytm zajęć. Chwilami się buntuje i nie chce ćwiczyć, a zaraz potem przysypia zamiast współpracować.

Na szczęście już pod koniec tygodnia widać znaczną poprawę, a drugi tydzień zaczyna się wyjątkowo dobrze. Tomek wytrzymuje czasem nawet do 6 godzin zajęć dziennie. Podczas ćwiczeń ma praktycznie cały czas otwarte oczy i współpracuje. Coraz lepiej kontroluje głowę, potrafi ją utrzymać prosto nawet jakieś 20 minut. Rehabilitanci ciągle wymyślają mu nowe ćwiczenia. Sadzają go na zwykłym krześle, na kolanach, na brzuchu, ćwiczą z nim na wałku. Poza tym codziennie chociaż na kilka- kilkanaście minut stajemy z Tomkiem. Nie jest to jeszcze „normalne” stanie, ale zawsze to coś. Tomek podczas stawania ma nogi włożone w specjalne łuski, dzięki którym jest stabilniejszy. To co nas cieszy najbardziej to zgodne stwierdzenie wszystkich terapeutów, że u Tomka widać bardzo duże postępy po tych 3 miesiącach, które minęły od ostatniej wizyty... oby tak dalej .

Z panią logopedką doszliśmy do wniosku, że czas najwyższy jeszcze intensywniej motywować Tomka do wysiłku typowo intelektualnego. Pokupowaliśmy mu w specjalnej dydaktycznej księgarni książki z obrazkami, przeróżne literki, tablice do pisania, tablice ze scenkami. Tomek lubi słuchać jak mu się czyta i opowiada oraz przypomina literki, cyfry itd.

Oprócz tego chcemy poprawiać jego zdolności zręcznościowe i też zaopatrzyliśmy się w różne pomoce. Na razie Tomek więcej się denerwuje niż współpracuje, ale mamy nadzieje ze weźmie się do roboty. Ulubionym zajęciem Tomka jest łapanie piłki, zwłaszcza lewą ręką… ale co tu się dziwić- w końcu duszę ma sportowca.

Poniżej jest klika zdjęć z pobytu w Bielsku, który jeszcze się nie skończył. Planujemy wrócić na początku marca, odpocząć 2 tygodnie i jechać dalej…. tym razem do Krakowa.







Zajęcia z Krzysiem





Próby stawania z Danielem





Tomek coraz lepiej siedzi i pięknie trzyma głowę







Zajęcia z logopedą, panią Jolą







Wojtek dużo czasu poświęca na rozciąganie lewej nogi, która jest po zabiegu. Musimy ją wyprostować, żeby Tomka lepiej przygotować do stawania, a później nauki chodzenia.





Ćwiczenia głowy, szyi, karku z Wojtkiem






Zajęcia z panem Markiem na biofeedbacku





Przez takie to zaspy śnieżne musieliśmy się przedostawać do domu po zajęciach





Odpoczynek w domu po całym dniu wypełnionym rehabilitacją





no i powrót do domu (to zdjęcie pokazuje dlaczego już nie jeździmy karetkami... i taniej i wygodniej;)

Strona internetowa  Centrum Rehabilitacji Gałuszka and Romanowski:
http://www.centrumgr.pl/



Poprzednia strona Następna strona